LAS PEGAZ Drukuj Email
Ocena użytkowników: / 3
SłabyŚwietny 
piątek, 04 maja 2012 20:13

Długo czekaliśmy na poprawę pogody , ale warto było , bowiem w środę otuleni promykami słoneczka wyruszyliśmy na autokarową wycieczkę. Tym razem pojechaliśmy zwiedzać stadninę koni Las Pegas , której właścicielką jest Pani Karolina. Nasza przygoda rozpoczęła się od ustalenia zasad bezpieczeństwa podczas zwiedzania boksów . Konie są bardzo przyjazne ludziom, ale to tylko zwierzęta i trzeba przestrzegać obowiązujące zasady , a jedną z najważniejszych jest nie podchodzenie do konia z tyłu . Mając tą świadomość zaczęliśmy zwiedzanie stadniny. Na początku z pewną dozą niepewności i lekkiego strachu , podeszliśmy do pierwszych boksów , z których radośnie i z zaciekawieniem witały nas piękne konie. Każdy był inny , różni ich oprócz charakteru , umaszczenie czyli kolor . Jedną ze wspólnych cech jest ich delikatna skóra zwłaszcza przy nozdrzach. Nasza ciekawość przezwyciężyła strach i przy pomocy naszych Pań zaczęliśmy zaprzyjaźniać się z końmi poprzez delikatne głaskanie. Już po chwili nasze obawy zniknęły , a my poczuliśmy się bezpiecznie wśród czworonożnych przyjaciół , zwłaszcza jak zobaczyliśmy ,że jedna z klacz na słowo" daj buzi" całuje swojego opiekuna ( kto nie wierzy nich obejrzy zdjęcia w naszej galerii) Pani Karolina opowiedziała nam o pracy przy koniach , że jest bardzo odpowiedzialna i czasochłonna. Zorganizowano dla nas pokaz zakładania siodła , wtedy właśnie zobaczyliśmy jak długo trwa taka czynność. Nasza cierpliwość została nagrodzona w formie pokazu ujeżdżania konia zobaczyliśmy 4 jego naturalne chody :step, kłus, galop , cwał. Po części pokazowej Pani Karolina zaprosiła chętnych do przejażdżki. Kolejka była bardzo długa , ale warto było czekać , bo jazda na koniu pozostawiła w nas wspaniałe wspomnienia. Kto bał się jazdy na prawdziwym koniu , mógł przejechać się na koniku bujanym:-) przy nim też była kolejka! Ostatnim punktem programu była jazda na koniu naszych Pań , które za odwagę swoje umiejętności jeździeckie otrzymały ogromne brawa . Pobyt na świeżym powietrzu zaostrzył nasze apetyty więc zasiedliśmy do stołu ,żeby spożyć posiłek , wzmacniając nasze siły na dalsze zabawy przy koniach. Mając już wiele wiedzy na temat hodowli koni , postanowiliśmy zobaczyć wybieg na którym konie trenują skoki przygotowując się z jeźdźcem do zawodów . Te płotki okazały się bardzo wysokie , wyższe od nas !!! Nie daliśmy rady ich przeskoczyć , jedynie mogliśmy pod nimi przejść:-). Wszystko co dobre musi się skończyć pełni wrażeń i miłych wspomnień , zaopatrzeni w pamiątkowe zdjęcia wróciliśmy do przedszkola , obiecując sobie ,że jeszcze kiedyś wrócimy do stadniny do naszych nowych przyjaciół.

 

Poprawiony: poniedziałek, 06 sierpnia 2012 14:56