Nie daleko stąd , za naszym miastem Łodzią , jest piękna kolorowa łąka , na której mieszka mnóstwo małych zwierzątek , owadów i robaczków. Na samym środku łąki rośnie olbrzymie drzewo – Dąb . To nie jest takie zwykłe drzewo – otóż pod jego dużymi zielonymi konarami , tuż przy ziemi gdzie wystają piękne stare korzenie , znajduje się najpiękniejsze przedszkole dla małych zwierzątek , owadów i robaczków. Uczęszczają do niego trochę inne przedszkolaki niż wy , ale oni też mają rodziców , którzy w ciągu dnia ciężko pracują aby dać swoim dzieciom wszystko co najlepsze. W przedszkolu dziećmi opiekuje się Sowa Mądra Głowa , która w razie potrzeby przytuli , pogłaszcze , opowie piękną bajkę a także nauczy maluchy różnych ciekawych rzeczy. Do tego przedszkola zapisany zosta nasz bohater – ślimak Mum . Pierwszego dnia pobytu ślimaczek strasznie płakał bo tęsknił za rodzicami , jednak bardzo szybko zaprzyjaźnił się z innymi maluchami i już następnego dnia nie płakał , tylko wspaniale bawił się z kolegami. Sowa Mądra Głowa , często organizowała różnego rodzaju konkursy , wycieczki i ciekawe zabawy . Małe zwierzątka nie miały czasu na nudę . Był też czas na odpoczynek , wtedy każde zwierzątko miało prawo do prywatności . Prywatność polegała na spędzaniu czasu wg własnego uznania tzn każdy mógł odpoczywać w taki sposób jaki najbardziej mu odpowiadał . Jedni kładli się spać na leżaczki , inni w samotności rysowali , jeszcze inni oglądali po cichu bajki. Z tych ustalonych reguł cieszył się ślimaczek Mum , gdyż często po intensywnej zabawie potrzebował odpoczynku , jak się pewnie domyślacie bardzo chętnie odpoczywał we własnym domku , który nosił na swoim grzbiecie. Podczas poobiedniego odpoczynku w przedszkolu robiła się ogromna cisza. Ale tak było do czasu . Pewnego popołudnia kiedy Sowa Mądra Głowa ogłosiła czas odpoczynku , pewna grupa zwierzątek postanowiła podokuczać ślimaczkowi Mumowi. W tajemnicy przed innymi zakradli się w miejsce , gdzie ślimaczek zawsze spędzał poobiednią drzemkę. Najpierw obserwowali Muma jak szykuje się do spania , a potem ..... No właśnie a potem zaczęli robić mu różne psikusy. Najpierw odczekali parę minut , aby ślimak zasnął , a następnie podbiegali do jego skorupki , pukali w nią i szybko uciekali , aby nie wiedział kto to robi. Mum budził się ze snu powolutku wsuwał na zewnątrz skorupki głowę i ze zdziwieniem stwierdzał : Czyżby mi się śniło , że ktoś puka ? Taka sytuacja powtarzała się kilka razy w trakcie poobiedniej drzemki . Jednak ślimak za każdym razem nie widział nikogo w pobliżu. Kiedy skończył się czas odpoczynku Mum był bardzo zmęczony , gdyż nawet na chwilę nie mógł się zdrzemnąć , bo stale słyszał pukanie do swojego domku. Taka sytuacja powtarzała się prawie codziennie. Po tygodniu Mum miał tego dosyć , bo stale był zmęczony . Nie lubił skarżyć na nikogo , ale w końcu postanowił porozmawiać z Sową Mądrą Głową o swoim kłopocie. Pani Sowa wysłuchała uważnie Muma i obiecała , że pomoże mu pozbyć się tego kłopotliwego gościa , który nie pozwala mu na odrobinę prywatności. Następny dzień w przedszkolu minął dzieciom na zabawie , konkursach , wycieczkach .Kiedy po obiedzie zbliżał się czas prywatności , Sowa Mądra Głowa , postanowiła bacznie obserwować ślimaczka Muma , który szykował się do drzemki. W tajemnicy przed wszystkimi Sowa schowała się w gałęziach Wielkiego Dębu i uważnie przyglądała się miejscu , gdzie przed chwilą zasnął Mum . Przez pewien czas w pobliżu skorupki ślimaka nic się nie działo. Dopiero po paru minutach wyostrzony wzrok Sowy zobaczył , jak porusza się źdźbło trawy. Najpierw coś zaszurało , zachichotało , a następnie Sowa zobaczyła jak z wysokiej trawy wychyla się mały żuczek , a za nim mrówka . Mądra Głowa w ciszy czekała na dalszy bieg wydarzeń. Nagle żuczek rozglądając się dookoła podbiegł do skorupki ślimaka i mocno w nią zapukał , a potem szybko uciekł w wysoką trawę , w którą się schował i bacznie obserwował ślimaka. Kiedy Mum wyjrzał ze skorupki , żuczek cichutko chichotał w trawie , bo uważał że jest to bardzo zabawne. Potem to samo zrobiła mrówka . Sowa odczekała parę minut i kiedy małe urwisy zaczęły się oddalać z miejsca gdzie odpoczywał ślimaczek podfrunęła do nich i zaprosiła na długą męską rozmowę .

- Dlaczego przeszkadzacie kolegom w odpoczynku ? – spytała Sowa

- Ja , ja ...- jąkał się zawstydzony żuczek – ja chciałem tylko...

- Co chciałeś żuczku? – ponowiła pytanie Sowa

- Ja ... ja już tak nie będę . Przepraszam . Nie chciałem . – odpowiadał skruszony żuczek

- A ty mrówko ? Dlaczego przeszkadzałaś ślimakowi? dalej pytała Sowa

- Ja , ja sama nie wiem , dlaczego tak robiłam, wydawało mi się że to fajny żart- odpowiedziała mrówka

- A ja uważam że to nie był żart , każdy z was ma prawo do prywatności , mamy w naszym przedszkolu ustalone zasady , które trzeba przestrzegać , a wy tego nie robicie. Czy bylibyście zadowoleni , gdyby to wam ktoś przeszkadzał , kiedy macie czas tylko dla siebie i możecie go spędzać w taki sposób w jaki chcecie? – pytała zdenerwowana Sowa.

- Kiedy ustalamy jakieś zasady , to musimy je wszyscy przestrzegać , to jest warunek , żeby te zasady miały jakikolwiek sens.- pouczała Sowa

- Proszę Pani my już więcej tak nie zrobimy , obiecujemy

- Musicie teraz przeprosić ślimaka Muma i obiecać , że będziecie szanować jego prywatność ! – kontynuowała Sowa Mądra Głowa

Skruszony żuczek i mrówka szybko pobiegły do ślimaka Muma i zapukały w skorupkę , jednak tym razem nie uciekły , tylko grzecznie przeprosiły i obiecały Mumowi , że więcej nie będą zakłócać mu spokoju podczas jego poobiedniej drzemki . Tak oto zakończyła się przygoda Muma . Wy też musicie pamiętać , że każdy człowiek , czy duży , czy mały ma prawo do prywatności i do odpoczynku w chwili kiedy tego najbardziej potrzebuje , a my nie możemy mu w tym przeszkadzać . Za nim coś złego zrobicie zastanówcie się , jakbyście się czuli , gdyby to was spotkała taka przykrość.